Witajcie! Zapewne metamorfozę tej starej szafy widzieliście już na naszych mediach społecznościowych – FB klik, czy IG klik. Z racji na dużą liczbę zapytań o to czym była malowana, czym zabezpieczana, skąd ratan – tworzę ten wpis, aby niejako zaoszczędzić sobie i Wam czas na pytania i odpowiedzi. Zapraszam Was zatem do czytania o tym jak udała nam się metamorfoza starej szafy w różu i plecionce. We wpisie znajdziecie także wszystkie materiały jakie wykorzystaliśmy i linki do nich – co mam nadzieję, że ułatwi Wam prace i szukanie.
Skąd szafa?
Jak wiecie prowadzimy naszą pracownię od (oficjalnie) 2015 roku. Od tamtego momentu kupujemy meble, jeśli widzimy w nich potencjał i przeprowadzamy ich metamorfozy. Tą szafę kupiliśmy (bodajże) w roku 2017. A dokładnie rzecz biorąc kupił ją Radek na jakiejś giełdzie staroci 🙂 do mnie tylko zadzwonił, wysłał zdjęcie i powiedział, że kupił. Na co ja : – matko znowu kupiłeś totalnego rupia, zobaczysz nigdy tego nie zrobimy 😀
Trochę miałam rację ja – bo szafa stała (rozłożona na części) do 2021 roku 🙂 Ale trochę racji też było po stronie Radka, bo kupił coś co teraz jest- nie będę ukrywać- istną PEREŁKĄ 😀
Szafa jednak była na tyle w ,złym stanie technicznym’, że musieliśmy całkowicie wymienić niektóre elementy.
Metamorfoza – Etap I
Spód oraz plecy okazało się być spróchniałe, a więc wymieniliśmy je na nowe. Plecy to po prostu drewniana, świerkowa boazeria np taka link klik, jedynie zawoskowana. Bardzo lubię to rozwiązanie zarówno w wersji drewnianej jak i malowanej – dodaje całemu meblu elegancji. Jeśli spód to i stare nogi też były do wymiany. Zdradzę Wam, że o ile dużo elementów do starych mebli dorabiamy/sztukujemy sami, to -jeśli tylko się da- kupujemy też nowe (oszczędność czasu) 🙂 Tak też było w tym przypadku – kupiliśmy nowe nogi. Pamiętajcie jednak, jeśli dorabiacie/dokupujecie nowe nogi, to dobierajcie takie aby proporcje mebla w całości się zgadzały, ale też stylowo aby miało to ręce i nogi 😛 My kupiliśmy dokładnie te nogi – link klik. Ale podobne znajdziecie także tutaj klik.
Dorobienia wymagała także frezowana listwa górna – tutaj już dorobiliśmy ją ręcznie. Ostatnim nowym elementem w szafie jest system pod półki, który wykonaliśmy samodzielnie. Jeśli macie starsze meble, to zapewne znacie ten system. Jest niezwykle praktyczny w użytkowaniu i wygląda bardzo estetycznie. Po prostu przekładacie listwy boczne na odpowiednią wysokość, a następnie opieracie na nich półki.
Malowanie – Etap II
Kiedy wszystkie niezbędne elementy zostały dorobione, a szafa ‘stanęła na nogi’ przystąpiliśmy do malowania. Oczywiście PRZED malowaniem właściwym, należało mebel oczyścić z wielu warstw starej farby. Potem całość pokryliśmy Blokerem link. Jeśli malujecie jakiś stary mebel to nie zapominajcie o tym produkcie – zaoszczędzicie sobie wtedy dodatkowej pracy, plam, przebarwień i nierówności w efekcie finalnym 🙂 Sprawdza się on oczywiście pod każdy rodzaj farby.
Malowanie starej szafy, to najprzyjemniejszy etap, bo dopiero teraz widać efekt. Szafę pomalowaliśmy farbami Newcolours. Niestety w palecie tych farb nie ma takiego gotowego odcienia jaki uzyskałam, ale nie bójcie się mieszać farb ( jeśli są one tej samej marki) bo dzięki temu możecie stworzyć swój wymarzony kolor. Ja tak zrobiłam 🙂 Wymieszałam dwa kolory: Living Coral link i Waniliowe Cappuccino link. Dzięki tej mieszance uzyskałam piękny odcień przydymionego, skandynawskiego różu. Powiem Wam, że ten kolor robi się coraz bardziej na topie i to nie tylko do pokoi dziecięcych , ale jak najbardziej do salonów czy sypiani.
Mocowanie plecionki – Etap III
Jak sami wiecie naturalne plecionki wracają. Jest na nie istny szał i wcale się nie dziwię bo jest to element naturalny, który (tak jak drewno) wprowadza do wnętrza ciepło i spokój, naturę. My wykorzystaliśmy tutaj ratanową plecionkę naturalną o splocie płaski link. Przymocowaliśmy ją takerem. Używamy takera pneumatycznego, natomiast jeśli takiego nie posiadacie, zupełnie wystarczy haker ręczny. Polecam ten link , bo naprawdę dobrze wbija zszywki bez użycia dużej siły. Ratan wykończyliśmy drewnianymi listewkami, aby wyglądało to dobrze także po otwarciu drzwiczek.
I tym oto sposobem Metamorfoza baaaardzo starej szafy w nieoczywistym różu i plecionce GOTOWA!!!
Dajcie znać czy tego typu wpisy są dla Was pomocne. Czy ułatwia to Wam pracę.
Ps. Dobrze mi się to pisało, chyba pora wrócić do tworzenia dla Was treści na bloga, bo sprawia mi to ogromną frajdę i radość a przy tym mam poczucie, że pomoże to Wam no i nam – bo będziemy mogli jednym linkiem odpowiedzieć na wiele, powtarzających się pytań 🙂
Pozdrawiamy Asia i Radek :*
Jessie Charms says
Wooowww efekt jest niesamowity! Piękna szafa!
Macie świetne poczucie estetyki.
joanna Ambroszczyk says
Srasznie nam miło 🙂 dziękujemy <3