Od naszego ślubu minął już ponad rok. Już albo dopiero, bo przecież przed nami długie i wspólne życie 🙂 Ale piszę Już, ponieważ zleciał on w zastraszająco szybkim tempie. A ponoć każdy następny biegnie jeszcze szybciej… 🙂 Niestety czasu nie zatrzymamy, ale wspomnienia – całe szczęście – możemy zachować nie tylko w naszych głowach, ale też w zdjęciach, filmach czy innych pamiątkach. Kochamy stare rzeczy właśnie za to, że noszą w sobie te wspomnienia. I właśnie dlatego, na tę piękną okoliczność ślubu i wesela, postanowiliśmy wykonać sobie kilka rzeczy, które na długo będą nam przypominać te piękne chwile.
W dzisiejszym wpisie poznacie historię rustykalnej ramy, która dzisiaj pięknie ozdabia nasz salon.
Jako, że kochamy stare rzeczy – o czym już doskonale wiecie – nie potrafimy przejść obojętnie obok czegoś, w czym dostrzeżemy potencjał. I tak oto, któregoś pięknego dnia, z porannego spaceru z naszym psem, wraca (jeszcze wtedy) mój narzeczony. Radość biła z niego już od progu! Był niesamowicie z siebie dumny! Po czym oznajmił mi “Zobacz co znalazłem!”. Okazało się, że koło śmietnika znalazł dwa piękne obrazy oprawione w ramy. I choć wtedy, wychlapane olejną farbą ramy, nie wyglądały zachęcająco, to trafiły na roczny spoczynek do piwnicy. Obrazy zaś do dzisiaj zdobią nasz salon.
Większość dekoracji na nasz ślub i wesele chcieliśmy zrobić własnoręcznie. Cała uroczystość miała być w klimacie rustykalnym, nie mogło zabraknąć więc takich elementów jak juta, koronka, naturalne drewno, polne kwiaty, świece i lampiony. Oprócz dekoracji stołów, samodzielnie wykonaliśmy także zaproszenia dla Naszych gości, winietki na stół, a także smukłe butelki z domową nalewką malinową dla każdego. Odnowiliśmy także stare krzesła, które stanęły przed ołtarzem w pięknym i urokliwym, kościółku plenerowym. Nie mogło zabraknąć także pamiątki z tego dnia, w postaci księgi gości. Oczywiście, nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie wykonali także i tego elementu sami 🙂
Rustykalna Rama
Długo nie myśląc, powstał pomysł, że nasza księga gości powstanie właśnie w ramie. Radek zatem udał się do naszej graciarnio – piwnicy na poszukiwanie odpowiedniej ramy do projektu. I tutaj własnie przypomniał sobie o swoim wspaniałym, śmietnikowym znalezisku 🙂 Wrócił z piwnicy z tym samym uśmiechem, jaki towarzyszył mu po raz pierwszy, kiedy to ową ramę znalazł. Była idealna – gruba, solidna i przede wszystkim duża! I pomimo faktu, że zalana kilkoma warstwami farby olejnej, to na całe szczęście okazała się drewniana. Postanowiliśmy ją oczyścić, wyszczotkować i zawoskować, aby pięknie podkreślić naturalne drewno i nadać rustykalnego charaketru. Do zawoskowania użyliśmy wosku, który zawsze mamy pod ręką – Dark Wax Annie Sloan. U szklarza zamówiliśmy szkło, docięte na odpowiednią wielkość, a następnie Radek umieścił je w ramie.
Cała idea naszej księgi gości polegała na tym, iż na małych krążkach drewna, goście mogli zostawić po sobie jakiś znak – podpisać się, coś narysować, złożyć życzenia, napisać dedykację- a następnie wrzucić od góry, do ramy. Dlatego też, Radek najpierw przymocował do ramy szybę, a następnie cienkie listewki, tak aby powstała przestrzeń na krążki. Od tyłu przybiliśmy kawałek sklejki, docięty na odpowiedni wymiar i także zawoskowany Dark Wax Annie Sloan. Do sklejki, w centralnym miejscu przykleiliśmy największy krążek naturalnego drewna, z naszymi imionami i datą ślubu. A kupiliśmy go na składzie drewna.
Mniejsze krążki, które miały służyć gościom do wpisów, powstały z brzozowej gałązki. Po prostu za pomocą wyrzynarki, Radek pociął gałązkę, a następnie każdy krążek wyszlifował. Dzięki temu, że były gładkie, łatwiej można było na nich pisać. Na krążki przygotowaliśmy drewniany koszyczek, który stanął na stoliku – także specjalnie przygotowanym na tę okazje. Cała rama pięknie prezentowała się na drewnianej sztaludze. Nasi goście dopisali! Dzieci malowały serduszka i smoki 🙂 A inni albo się podpisywali, albo pisali piękne dedykacje. Mamy wspaniałą pamiątkę, która niesie za sobą przepiękne wspomnienie! Rustykalna rama idealnie pasuje do naszego wnętrza, i zdobi ścinę w salonie. Mamy nadzieję, że będzie nie tylko pamiątką dla nas samych, ale także dla kolejnych pokoleń.
Nasze Wspomnienia
Autorem zdjęcia jest Agnieszka z Foto Story Life
Autorem zdjęcia jest Agnieszka z Foto Story Life
A tak prezentowały się nasze ślubno – weselne, odnowione krzesła.
Autorem zdjęcia jest Agnieszka z Foto Story Life
Autorem zdjęcia jest Agnieszka z Foto Story Life
Dziękujemy, że odwiedziliście naszego bloga.
Pozdrawiamy Was serdecznie Asia i Radek
Justyna says
Fantastyczny pomysł i wykonanie. Pierwszy raz widzę tak oryginalną pamiątkę ze ślubu. Przy okazji: gratulacje i najlepsze życzenia 🙂
joanna Ambroszczyk says
Justyna serdecznie dziękujemy 🙂
Magda says
Bardzo fajny pomysł! Rama cudowna. Wszystkiego najlepszego na dalszej drodze życia 🙂
joanna Ambroszczyk says
Magda dziękujemy serdecznie 🙂